Kto wybiera noże mistrza Takeshi Saji - laik, czy profesjonalista?

O ile w przypadku olbrzymiej ilości japońskich noży nie mam większego problemu z udzieleniem odpowiedzi na zawarte w tytule artykułu pytanie, o tyle w kontekście różnorodnych linii noży mistrza Takeshi Saji problem się pojawia. A cała kwestia uczy pokory. Komu poleciłbym te niezwykłe, tworzone przez żyjącą legendę tradycyjnego rzemiosła noże? I laikowi, bo doskonale jest mieć w domu tak wyjątkowe ostrze, dzieło człowieka, który przez ponad 50 lat poznawał stal, jej istotę, duszę i możliwości. Z drugiej strony takie noże powinny też trafiać w ręce zawodowo krojących, bo oni z kolei wykorzystają w pełni ich potencjał, surowość i dzikość.

 

Różne twarze japońskich kuźni

Fascynacja Japonią może przybierać różne natężenia i fazy. Jedni cenią Japończyków za perfekcję, oddanie swojemu rzemiosłu, ale godzą się na to, że japońskie noże mogą być zeuropeizowane i kute w bardzo nowoczesnych kuźniach (np. noże Miyabi, czy Mcusta Zanmai).

Inni cenią Japonię za wiecznie żywą tradycję, która nie umarła w niezwykle stechnicyzowanym świecie. I ci sięgają z reguły po noże ortodoksyjne, kute przez prawdziwych mistrzów rzemiosła. Nie takich mistrzów, którzy obwołali sami siebie mistrzami we własnej kuźni. Myślę o mistrzach przez duże M. Ludziach uznanych za legendy, kultowych, przynależących do, np., koncernu Echizen, czy innych mistrzowskich gildii. Czyli ludzi, którzy przez całe dekady musieli udowadniać innym mistrzom, że mogą zaliczyć się do wąskiego grona najlepszych w swoim fachu.

 

Noże Takeshi Saji - coś dla indywidualistów

Takeshi Saji to prawdziwy alchemik stali. Korzysta z wiedzy zdobywanej przez całe pokolenia i przekazywanej z ojca na syna. I ta niemal tajemna wiedza i pogłębiane przez niego przez pół wieku umiejętności pozwalają mu tworzyć noże ortodoksyjne, skrajnie japońskie. Te ostrza są surowe, dzikie, niepokorne. Jednym nadzwyczaj się podobają, innych odrzucają. A jeszcze inni się ich boją z racji fenomenalnej ostrości.

Kiedy zdecydujesz się na zakup któregoś z noży pochodzących z różnorodnych kolekcji mistrza Saji, będziesz trzymał w ręku żywą legendę. Wręcz utoniesz w emanującej z ostrza Takeshi’ego Saji wielkiej miłości do tworzenia rzeczy wyjątkowych.

To niezwykłe, ale takim nożem nie da się źle kroić. On wymaga doskonalenia sztuki kulinarnej. Mogę z czystym sumieniem stwierdzić, że do tych noży trzeba dorosnąć, by móc je prawdziwie docenić.

 

 

Najprostsza stal zmienia swoje oblicze w rękach mistrza

Pewnie wielu znawców tematu uśmiechnie się z lekceważeniem, gdy dowie się, że niektóre noże mistrz Saji kuje z „pospolitej” i bardzo popularnej w Japonii stali VG-10. Ale niech Was nie zwiedzie ten fakt. Noże ze stali VG-10, które wyszły spod ręki mistrza Takeshi Saji, nie mają nic wspólnego z nożami z tej samej stali kutymi w innych kuźniach.

Kolejne, kosmicznie mistrzowskie poziomy osiągnięć Saji to noże z proszkowej stali R2 i wzbogacanej miedzią i mosiądzem kolorowej stali damasceńskiej. Jak kroją, trudno opisać. To trzeba przeżyć. Te noże, choć nie tanie, to już sam szczyt szczytów osiągnięć tradycyjnego, japońskiego kowalstwa.

 

Mistrzowskie noże nie zabiegają o niczyją uwagę

Są takie japońskie noże, które samą swoją estetyką (poza fenomenalnymi właściwościami stali), zdają się ciągnąć oko wszystkich, którzy kochają kroić. Z mistrzowskimi nożami Takumi, dziełem rąk Takeshi Saji, jest odwrotnie. One na pewno nie będą się do Ciebie „wdzięczyć”, „prężyć”, by zaprezentować swoje wdzięki. One zdają się być dumne. Kpią z mód, z upływu czasu. Są, jakie są, bo są dziełem niezwykłego umysłu i talentu. Więc - albo poczujesz do nich szacunek i prawdziwy pociąg, albo przejdziesz koło nich obojętnie.

 

Krystian Wawrzyczek, specjalista z zakresu technik, technologii kulinarnych, pasjonat japońskich noży

Zdjęcia: Grupa Nas Troje

www.prestizowakuchnia.pl

 

Szukaj nas tutaj:

 

                

 

 

 

Artykuły powiązane

Cynamonowe smaki - żeliwne naczynia Cinnamon Staub dla wybranych

Żeliwne naczynia marki Staub, Cinnamon, dedykowane są ludziom odważnym, chodzącym własnymi drogami. Ciekawe jest to, że przepiękny kolor garnków wybierany jest przez tylko znawców.

Żeliwne naczynia Staub - otwarcie jesienno-zimowego sezonu

Nie ma lepszych naczyń na jesienno-zimowe chłody, jak żeliwo francuskiej marki Staub. Piękne, niezawodne, wszechstronne i gorące. Czego chcieć więcej?! Otwieramy sezon na żeliwo.

Żeliwne patelnie Staub i wygodne duszenie

Francuska marka Staub, znana ze swoich kultowych już żeliwnych garnków i patelni, dba o to, by rzesze gotujących przekonały się, jak wiele zalet ma żeliwo, w którym świetnie się dusi.

Dwa trudne testy, które musi przejść dobra patelnia

Istnieją dwie dość proste metody sprawdzenia, czy Twoja patelnia nieprzywierająca jest coś warta. Opowiemy o nich w naszym artykule. Możesz je też obejrzeć w filmie. Zapraszamy do testów.

Na babski rozum - rozpuszczalna patelnia

To, co czasem wymyślają uczeni przez Internet ludzie, przekracza granice wyobraźni. Przerażony kuchennymi herezjami Inkwizytor za pióro łapie i o patelni rozpuszczalnej pisze.

Jak japoński mistrz kowalstwa sam siebie podrobił

Kuchenny Inkwizytor, rozjuszony przez zadającego paradoksalne pytania Pytacza, doprowadzony przezeń do białej gorączki, zaczyna robić się nadzwyczaj podejrzliwy wobec całego świata.
}