Młynek Peugeot Paris wyższy od mojego siostrzeńca

Widzieliście kiedyś młynek do przypraw, który mierzy 80 albo 110 cm? Nie? Dziwne, bo to kultowy produkt francuskiej marki Peugeot, lidera w produkcji najlepszych na świecie młynków do soli i pieprzu. Te młynki, co zabawne, są wyższe od mojego 1,5 rocznego siostrzeńca.

Kiedy maluch stanął oko w oko z tak wielkim młynkiem do pieprzu, musiał, biedak, zadzierać głowę i ledwo go objął ramionami. Zabawa takim monstrum była całkiem przednia. Wujek grzechotał zachęcająco zawartością młynka. Siostrzeńcowi trzeba jednak nieco dojrzeć, by mógł młynek unieść. Cudo marki Peugeot waży 7,5 kg!

 

Okazałe młynki do pokazania

Niezwykłe jest, że w kultowej linii młynków Paris marki Peugeot pojawiły się aż takie giganty. Jeszcze kilkanaście lat temu olbrzymie wydawały się młynki 30, 40, czy 50 centymetrowe. A tutaj takie zaskoczenie.

Ci, którzy kochają przyprawiać i przy okazji lubią szokować gości, bez opamiętania zaopatrują się w olbrzymie młynki. Nie zraża ich fakt, że kosztują niemało.

 

Kolosy do mielenia pieprzu

Peugeot jest bardzo racjonalnym producentem, który doskonale zna naturę soli i pieprzu. Nie przypadkiem najwyższe młynki z kolekcji Paris Prestige, 80 i 110 cm, są młynkami do pieprzu. Dlaczego? Sól zbryliłaby się w tak dużym młynku. Mogłaby zbyt szybko zawilgnąć i stracić smak, aromat oraz wartości odżywcze. Pieprz jest bardziej odporny na utlenianie.

 

 

Młynek z certyfikatem

110 centymetrowej wysokości młynki z kolekcji Paris Prestige mają ręcznie grawerowane logo. Dodatkowo - każdy z nich posiada certyfikat autentyczności. Taki młynek przestaje być narzędziem do przyprawiania, a staje się swoistą kuchenną rzeźbą.

 

 

Jak mieli się tak wielkim młynkiem?

Bardzo dobrze. Pod warunkiem, że nie mierzysz 160 cm, ani nie jesteś drobną istotą, która ma mniejszą rozpiętość ramion, niż wynosi wysokość młynka Peugeot.

Opracowano dość prostą metodę mielenia pieprzu tak olbrzymim młynkiem. Przyprawiający siedzi przy stole, trzymając końcówkę młynka nad talerzem, a druga osoba „napędza” mechanizm, stojąc. Zabawa jest przednia.

 

Młynki bez mechanizmu U-Select

Marka Peugeot przyzwyczaiła nas, że większość młynków z kolekcji Paris ma opatentowany mechanizm U-Select, który nie pozwala młynkowi samodzielnie zmieniać grubości mielenia ziaren. To niezwykle pomysłowe i praktyczne rozwiązanie nie funkcjonuje, niestety, w młynkach o wysokości od 50 cm do 110 cm, niemniej sam mechanizm mielący jest i tak diabelnie precyzyjny, jak to ma miejsce w kultowych młynkach francuskiego producenta. Tu nic Cię nie zaskoczy. Poza niezłym rozmiarem.

 

Krystian Wawrzyczek - specjalista z zakresu technik, technologii kulinarnych

Zdjęcia: Peugeot

www.prestizowakuchnia.pl

 

Szukaj nas tutaj:

 

 

 

                

Artykuły powiązane

Jak gotować w woku - czyli rzecz o najwyższych rozkoszach podniebienia

Wok to jedno z bardziej odkrywczych doświadczeń kuchennego świata. Niestety, rodacy ciągle się go boją, unikają, traktując jako dziwaczny wynalazek. A wok czyni smakowe cuda!

Wielka zmiana wielkiego konserwatysty - seria Alu Pro Demeyere

Wszyscy, którzy śledzą poczynania belgijskiej marki Demeyere, wiedzą, że nie wyścibiła od dekad nosa ze świata zaawansowanych stalowych naczyń i patelni. A tu niespodzianka!

Jeśli boisz się ostrego noża…

Zdarza się, że ktoś jest na tyle oczarowany japońskim nożem, że ignoruje swoje obawy przed jego niezwykle ostrą klingą. Czy aby na pewno warto się przekonywać wbrew sobie?

Grillowanie dla opornych - czyli poradnik, jak oswajać żeliwne patelnie grillowe

Grillowanie to jedna, wielka, niekończąca się smakowa frajda. Warto jej zasmakować, wyposażając kuchnię w patelnię grillową z prawdziwego zdarzenia.

Kuchenny Michał Anioł, wersja zdegradowana

Kuchenny Inkwizytor atakuje tych, którzy używają japońskiego noża jako dłuta, otwieracza do konserw, czy otwieracza słoików. Dostanie im się nietęgo. Niech drży, kto winien!

Poproszę pół kilo patelni, czyli smażenie dla samobójców

Kuchenny Inkwizytor padł ofiarą własnej ciekawości. Zaglądając w koszyki kupujący w hipermarkecie, dowiedział się, na czym smażą rodacy. Oto historia o patelni-śmiertelni.
}