Bisbell
Są na świecie noże i noże. Te pierwsze chowa się wstydliwie do szuflady, bo są brzydkie jak przysłowiowe nieboskie stworzenie, ledwie kroją i, generalnie, do kategorii noży nie powinny być zaliczane. Takim anty-nożom nie szkodzi, że poleżą sobie wśród innego sprzętu, który je dodatkowo stępi, bo i tak, co tu dużo gadać, na niewiele się nadają. Są też na świecie noże innej kategorii – tworzone przez mistrzów rzemiosła, kuźnie o niebywałej tradycji, przez ludzi, który całe życie poświęcili doskonaleniu swojego warsztatu. I one, zwłaszcza noże japońskie, do szuflady pod żadnym pozorem trafić nie mogą. I tu przychodzi z pomocą angielska marka Bisbell ze swoim doskonałymi listwami magnetycznymi. W drewnie, stali, tworzywie (wybierasz, co Ci się spodoba) zatopione są naprawdę doskonałe, bardzo mocne magnesy neodymowe, które trzymają noże wręcz kurczowo. Więc nie musisz się martwić, że Twoje japońskie arcydzieło sztuki kowalskiej wyląduje na podłodze.