Drewniana deska kuchenna, czy potężny blok do krojenia muszą wytrzymać sporo. Wieczne cięcie, krojenie, siekanie, szatkowanie, naciskanie, dociskanie, odkształcanie, mycie, suszenie, wystawianie na słońce, czy wilgoć w kuchni. Na pewno nie jest im łatwo. By długo i dzielnie Ci służyły, warto się o nie zatroszczyć. I nie ma tu znaczenia, czy to marketowa, tania deska, czy deska kosztująca potężne pieniądze. W każdej mogą zalęgać się bakterie, każda może zgnić z nadmiaru wilgoci. Każda może się wypaczyć, jeśli będzie źle suszona. I na pewno każda będzie nosiła ślady używania, czyli miała na sobie rysy, wcięcia, czy pęknięcia - jeśli masz do dyspozycji deskę ze słabej jakości niewysezonowanego drewna.
Konserwacja deski będzie zależała od typu drewna
Są deski, które wymagają częstszych zabiegów pielęgnacyjnych. Są to deski z miękkiego drewna, na którym pojawia się mnóstwo rys i wyżłobień. Takie deski konserwuje się też najtrudniej. Stąd czasem warto taką porysowaną i zmaltretowaną deskę wyrzucić, niż próbować ją doprowadzić do jako takiego stanu. Preparaty, których trzeba by było użyć do jej odświeżenia, będą droższe, niż sama deska.
Podstawowe zasady konserwacji i używania desek kuchennych
Deski trzeba myć po każdym użyciu. Niedopuszczalnym jest zostawianie na desce resztek krojonych produktów (zwłaszcza wilgotnych, czy szybko się psujących).
Kolejna kwestia - deskę warto raz na jakiś czas wyparzyć, czyli zalać wrzątkiem z czajnika. Od czasu do czasu można ją przetrzeć papierowym ręcznikiem nasączonym olejem jadalnym. Lekko wcierając oliwę, czy olej jadalny, zapewnimy desce odpowiednią wilgotność, drewno posłuży dłużej.
Bardziej zaawansowane metody dbania o drewniane deski do krojenia
Jeśli masz drogą, wartą zabiegów deskę kuchenną, możesz zadbać o nią w bardziej profesjonalny sposób. Deska odwdzięczy się tym, że będzie Ci służyć całymi dekadami. Mówię tu jednak o deskach, które kosztują kilkaset złotych, czy sięgają ceną do kilku tysięcy.
Deskę możesz od czasu do czasu wyszorować kuchenną solą gruboziarnistą. Później natrzyj drewno cytryną lub octem. Poczekaj, aż deska wyschnie, umyj ją dokładnie i przetrzyj olejem jadalnym. Ten zostaw do wchłonięcia.
Zamiast soli możesz użyć też sody oczyszczonej. Wtedy trzeba deskę dokładnie umyć i wyparzyć.
Najprostszą, choć dość drogą metodą, jest nacieranie deski specjalnie do tego przeznaczonymi preparatami. Mogą to być oleje mineralne, parafina mieszana z woskiem pszczelim, czy specjalne, ekologiczne, naturalne i bezpieczne dla zdrowia i żywności preparaty. Puszka dobrego wosku może kosztować i 200 zł.
Wiele tańszym rozwiązaniem jest nacieranie deski… oliwką dla dzieci. To nic innego jak mineralny olej, który jest hipoalergiczny. Skoro nie szkodzi bardzo delikatniej skórze niemowlaka, nie zaszkodzi i desce. Naolejuj ją, zostaw do czasu, aż wchłonie tłuszcz, potem dokładnie ją umyj.
Kilka desek w kuchni
Warto pomyśleć też o tym, żeby na osobnej desce kroić mięsa, na innej warzywa, na jeszcze innej ryby, a osobną poświęcić pieczywu. Deska ma pierwszy kontakt z jedzeniem, które często szybko się psuje, ma, samo z siebie, na sobie i w sobie sporo bakterii i zanieczyszczeń (bakterie „siedzą” na mięsie, rybach, pryskanych warzywach, owocach, itp.). Niestety, nie wszystko uda się zmyć pod bieżącą wodą.
Najczęściej kroi się produkty surowe, które dopiero po odpowiedniej obróbce termicznej staną się pełnowartościowym, zdrowym posiłkiem. Dopiero wtedy pozbywają się różnego typu bakterii i drobnoustrojów chorobotwórczych. To nie histeria przewrażliwionego na punkcie desek gotującego wariata, to nie chęć producenta, żeby zedrzeć z Klienta wszystkie pieniądze. To tylko zdrowy rozsądek. Oczywiście, nie twierdzę, że bez kilku desek w kuchni poradzić sobie nijak nie można. Jeśli ktoś życzy sobie mieć jedną, jego wola. Byle dbał o nią odpowiednio i wybrał deskę, która posłuży przez lata.
Krystian Wawrzyczek - specjalista z zakresu żywienia, technik i technologii kulinarnych
Zdjęcia: Rosendahl
Szukaj nas tutaj: