Baba w kuchni, chłopu źle

Od razu na początku zastrzegamy:

1) nie jesteśmy mizoginami,

2) płeć żeńską cenimy bezgranicznie,

3) nie chcemy generalizować... ALE

 

 

Tekst powstał na bazie bardzo długich i powtarzających się rozmów z męską częścią populacji Klientów naszego sklepu PrestiżowaKuchnia. Co specyficzne, choć w kuchni, podobno, królują panie, jednak w niemal 90% naszymi Klientami są faceci. I oni często – z wrodzoną sobie prostotą – mówią o tym, jakie problemy napotykają w domu, gdy przychodzi do zakupu naczyń, patelni, czy noży lub innego ważnego sprzętu.

 

Ty wybieraj, bo ja się nie znam

Tak to u nas działa, że Klienta traktujemy jak człowieka. Oznacza to, że możemy sobie pogadać o różnych sprawach, nie tylko zakupach. Dzwoniący do nas ludzie czują, że nie zostali potraktowani jako dostarczacze pieniędzy, a mogą sobie pozwolić na szczerość w relacjach. Dlatego nie raz, nie dwa słyszymy historie o tym, jak wybór doskonałego sprzętu do kuchni od „strony kuchni” właśnie wygląda. W bardzo dużej ilości przypadków żony wysyłają mężów na rekonesans. To panowie mają się dowiedzieć, jak i co działa, co się sprawdzi, co będzie ok. I dotąd sprawa jest prosta i nie wymaga dodatkowego komentarza.

Problem rodzi się nieco później.

 

Interesy nie do pogodzenia

Problemy, jak się okazuje, istnieją już w chwili, gdy mąż / przyjaciel (jak zwał, tak zwał) zostaje wysłany do zrobienia wywiadu. W trakcie rozmowy dowiadujemy się, np., że patelnia ma być, owszem, z najwyższej półki, jak sobie żona życzy, ale cena ma być z półki bardzo dolnej. I nie da się tego „pożenić”, więc zostaje nam rozczarować Klienta.

Drugi kłopot - mamy w sklepie wyłącznie wyselekcjonowany sprzęt z bardzo dobrych, a tym samym z reguły ważących swoje materiałów. Żona nie życzy sobie z kolei ciężkiego sprzętu, więc i tu nie pomożemy.

Kiedy sprzęt zostanie wybrany, a Klient wraz z nim dostaje od nas filmową i pisemną instrukcję, czasem zdarza się, że dzwoni rozgoryczony. Żona nie chce zmienić nawyków. Robiła coś przez dekady, więc tak jest ok. A to, że nowoczesny sprzęt wymaga zmiany punktu widzenia, to sytuacji nie zmienia. Ona nie będzie modyfikować swoich zachowań.

Inny problem – prawa fizyki mają się dostosować do żony, bo ona do nich dostosowywać się nie zamierza. Ileż to razy słyszeliśmy, że panie w kuchni panujące są oburzone, że uchwyty naczyń po 3-godzinnym gotowaniu rosołu się nagrzewają. Mają pretensje o to, że stalowa pokrywka, więc nie widać, co się w garnku dzieje. Innym razem ta sama pani skarży się skołowanemu facetowi, że pokrywka szklana i zaparowała w czasie gotowania - i też nic nie widać... Skargi typu, że żeliwny garnek wyjęty z piekarnika gorący (choć gorący być musi, skoro żeliwny i siedział w 200 stopniach) to też wcale niezbyt rzadkie opinie.

Narzekanie, że ciężkie te patelnie, czy garnki często kończą się też emocjonalnym szantażem, że ON (czyli mąż / partner/ przyjaciel) - nie zważając na to, ze ONA (kobieta gotująca) może nie chcieć tachać po kuchni sprzętu, który jest niewygodny i ciężki, mógł to wziąć wcześniej pod uwagę, nadszarpując budżet na nie wiadomo jak drogie naczynia, skoro ONA (mogła mieć nową torebkę, czy sukienkę) za te pieniądze.

 

 

Czyś ty na głowę upadł!

Z innej bajki – spotykamy się w naszym studio, by sobie Klienci mogli sprzęt pooglądać i np., nożami pokroić. Okazuje się, że mąż gotuje i kocha kroić. Wybiera sobie nóż, który mu idealnie pasuje, chce sobie go kupić i napotyka na mur. Bo nóż kosztuje 600 zł (co na standardy dobrych, japońskich noży jest ceną potężnie sympatyczną). Żona atakuje, że sprzęt o wiele za drogi. I nie milknie, gdy pada argument przeciwnej strony – że Jej ostatnia torebka kosztowała 2000 zł, a fryzjer 8 stówek skasował. Mąż nóż wybiera, ale, jak podejrzewamy, awantura ma ciąg dalszy w drodze do domu, czy później w kuchni. I cała przyjemność z krojenia jest zabarwiona nieprzyjemnością.

Itd. Itp. Można by tak długo opowiadać.

 

Kobiety w kuchni są często nieszczęśliwe

Przyznamy, że pisanie o tym jest smutne. Znowu podkreślimy - NIE GENERALIZUJEMY!!! Mnóstwo naszych Klientek kocha gotować, a męża wysyła, żeby dobrze wybrał. Ale jest też równocześnie całe mnóstwo pań, które zostały do gotowania przymuszone. Przymuszone kulturowo, bo tak przecież się utarło, że „baba ma być przy garach” (potworne określenia!!!). Ile z nich nie lubi gotować? Statystyki są, niestety, przykre i zastraszające. Ponad 70% kobiet twierdzi, że gotować (w najlepszym razie) nie lubi, choć robić to musi, bo inaczej rodzina padnie z głodu. Wiele pań szczerze przyznaje, że to jedna z najbardziej znienawidzonych przez nie czynności.

Stąd często wynika bojkot sprzętu kuchennego. Nawet tego najwyższej klasy, który pomaga lepiej, ciekawiej i smaczniej gotować. Jednak, jeśli się czegoś nie lubi, nawet najdoskonalszy sprzęt sprawy nie rozwiąże.

Wiele kobiet godzi się na wydawanie tylko minimalnych kwot na naczynia, czy noże, zakładając podświadomie, że to swoista zemsta na nielubianej, czy wręcz znienawidzonej przestrzeni i budzącym niechęć zajęciu. W efekcie – gotują w garnkach, czy smażą na patelniach, które szkodzą i im i całym rodzinom (bo kosztujące mini-pieniądze naczynia są robione z najpodlejszych materiałów, niestety). Cała sytuacja jest paradoksalna, prawda?

 

 

Joanna Gawlikowska i Krystian Wawrzyczek

Zdjęcia: Envato Elements

www.prestizowakuchnia.pl

 

 

Szukaj nas tutaj:

 

                

 

 

Artykuły powiązane

Noże do sushi i sashimi, Yanagi, Yanagiba - leksykon noży, część 10

Noże do sushi, noże do sashimi, zwane Yanagiba, czy Yanagi Sashimi, stały się w Polsce nadzwyczaj popularne z racji upodobania do orientalnych dań.

Dedykowane dla Ciebie - jak mistrzowie rzemiosła rozpieszczają Klienta (cena nie gra roli)

Świat designu wypełniają sprzęty czasem kompletnie niepowtarzalne. Niestety, z reguły kosztują majątek. Ale, co cieszy, pooglądać je sobie można, jak mawiają, całkiem za darmo.

Polak podróżny, czyli spiżarnia w drodze

Polska maniera słoikowa, mająca genezę jeszcze gdzieś w straszliwych czasach PRL-u, okazuje się nadal prześladować niektórych wyjeżdżających na wakacje rodaków. Inkwizytor Kuchenny znowu kpi.

Polskie gotowanie w kolorze - moda nad wyraz dziwaczna

Prawdziwie dobre gotowanie powinno być kolorowe, bo barwy naczyń, patelni, woków wpływają znacząco na wyobraźnię i kreatywność mistrza domowej kuchni.

Porcelana Revol, która działa na indukcji. Słyszeliście o czymś takim?

Mimo że płyty indukcyjne są niezwykle popularne, niektóre typy naczyń nie potrafią do dziś z nimi współpracować. Poczytaj o marce Revol, która zmusiła porcelanę do działania na indukcji.

Patelnie tytanowe Ballarini - nowa wizja powłok nieprzywierających

Ci, którzy szukają tzw. patelni do wszystkiego, sięgają najczęściej po patelnie z powłokami nieprzywierającymi. Dziś słów kilka o włoskich, tytanowych patelniach Ballarini.
}