Czy dobre gotowanie musi być drogie?

Pierwsza, wręcz intuicyjna odpowiedź na to pytanie brzmi: „nie”. Ale po krótkim namyśle, po uruchomieniu tzw. racjonalnego myślenia, problem okazuje się nie być wcale jednoznaczny i wymaga przejścia na „drugą stronę mocy”. Tak, dobre gotowanie musi być drogie.

Uściślę – mając na myśli „dobre gotowanie”, mówię o złożonym procesie, którego połowę stanowią dobrze dobrane, wysokiej jakości produkty i półprodukty oraz, o czym często się zapomina, stojące po drugiej stronie skali – sprzęty, naczynia i narzędzia kuchenne. Bo każdą ilość doskonałej jakości produktów można zepsuć, jeśli pokroi się je niewprawnie tępym, blaszanym nożem, który poszarpie mięso, czy zmiażdży włókna warzyw.

 

Tylko najlepszej jakości garnki i patelnie oraz świeże produkty zapewnią zdrowe gotowanie

 

Najlepsze mięso z ekologicznego chowu straci wszystkie swoje właściwości, jeśli przygotuje się je w straszącej liszajami odprysków aluminiowej, odrapanej brytfannie, która emituje w potrawę cały układ okresowy pierwiastków, w tym metale ciężkie. Co komu po doskonale przygotowanej zupie, którą wymiesza drewnianą warząchwią, pamiętającą czasy Piastów, a w której bakterie wyżarły już tunele?

Co komu po pachnących eskalopkach, jeśli usmaży je na teflonowej patelni za 19,90 zł? Co komu po pysznych warzywach startych na przed momentem formowanej młotkiem zardzewiałej tarce, która pamięta czasy Bieruta? Jedno niszczy drugie!

Niestety, w drugą stronę działa to wszystko analogicznie. Nawet najlepszy sprzęt kuchenny – typu garnek z antyalergicznym Silarganem, stworzony przez markę Silit, czy genialne, naturalne żeliwo Skeppshult względnie legendarne już, cenione na całym świecie żeliwne garnki Stabu, czy stal Demeyere - wszystko to nie uratuje najgorszego „wsadu do kotła”. Najtańsze, źle hodowane, marnej jakości produkty, sprowadzane z regionów, gdzie zanieczyszczenie osiąga stopień skażenia Czarnobyla, nie zyskają na jakości, choćby naczynia najsłynniejszych producentów stawały na głowie, a w kuchni gotował sam Merlin.

Inaczej nie da rady: trzeba połączyć dobre z dobrym lub dobre z jeszcze lepszym. Dopiero wtedy mówić można o prawdziwym gotowaniu.

 

Wybierając naczynia najwyższej jakości, dbamy o własne zdrowie

 

Jeszcze jeden „mały” element. Trzeba stosować się do reguł sztuki kulinarnej, bo w innym wypadku wszystko bierze w łeb. Można jeść wygotowane wiórki, czy tak kaloryczne mięso, że nakarmiłoby się nim „tysiąc atletów”. Poza świadomością, której trzeba nabyć, by prawdziwie dobrze gotować, trzeba, niestety, gotować drogo, czyli kupować najlepsze produkty i najlepsze wyposażenie kuchni, na jakie nas w danym momencie stać. Ale za tym idą: długie lata zdrowia, dobrego samopoczucia, witalności i nie wzbogacania kapitału firm farmaceutycznych.

Cały artykuł sprowokowała niewinna, zasłyszana w sklepie rozmowa. Młoda para wybierała keczup do pizzy (ten keczup przypominał konsystencją zabarwioną na czerwono wodę z kranu; ale było go dużo i był niezwykle tani!). Młodzi adepci domowego pichcenia ujęli mnie stwierdzeniem: „Kup ten najtańszy. Damy go na dół, na ciasto, to go widać nie będzie”. Bez komentarza.

 


Krystian Wawrzyczek - specjalista z zakresu technik i technologii kulinarnych

Zdjęcia: Skeppshult, Staub

www.prestizowakuchnia.pl

 

Szukaj nas tutaj:

 

 

                

Artykuły powiązane

Kuchennie postępowi, czy zacofani mężczyźni?

Kuchenny Inkwizytor, na wzór socjologów, bada męską naturę. W kuchni, rzecz jasna. I odkrywa, że panujący tam faceci potrafią być i niezwykle odważni i równie niereformowalni.

Polak podróżny, czyli spiżarnia w drodze

Polska maniera słoikowa, mająca genezę jeszcze gdzieś w straszliwych czasach PRL-u, okazuje się nadal prześladować niektórych wyjeżdżających na wakacje rodaków. Inkwizytor Kuchenny znowu kpi.

Ile alergicy wiedzą o naczyniach dla alergików?

Czy polscy alergicy uczuleni na nikiel i metale ciężkie mają świadomość tego, co ich uczula? I czy szukają, jakiś innych, poza lekami, metod skutecznego zwalczenia alergii?

I nie opuszczę Cię aż do śmierci - czyli o niemocy rozstania się z alergią

Niektórzy alergicy, co zdumiewa, niechętnie rozstają się ze swoją utrudniającą życie przypadłością. Choć mogą kupić naczynia dla alergików, unikają ich, jak ognia.

Dwa standardy śniadania - dla Ukochanej i Jej faceta

Nie wiemy, jak podchodzicie do kwestii śniadań. U nas to sprawa bardzo ważna, zrytualizowana i, jak ostatnio odkryliśmy, nieco dziwaczna. Czytaj o 2 standardach śniadań. Obejrzyj nasz film.

Polska uczepiona starych naczyń i nowych suplementów diety

Problem niechęci rozstania się ze starym sprzętem kuchennym jest polską patologią. Ktoś chętniej wyda przez lata tysiące złotych na suplementy diety, niż zacznie zdrowo gotować.
}