Mamy tę wielką przyjemność, że z luksusowymi markami z przestrzeni domowego AGD mamy do czynienia, i zawodowo i prywatnie, od 2007 roku. Poznaliśmy ten dość hermetyczny, czasem dziwaczny świat na tyle, by móc podzielić się z Wami spostrzeżeniami na temat marek Premium.
Pierwszym, co kojarzy się z marką Premium ludziom nie mającym na co dzień związku ze światem luksusowego sprzętu AGD, to wysoka lub bardzo wysoka cena. Owszem, to na pewno jakiś wyznacznik sprzętów marki Premium, ale nie jedyny i na pewno nie najważniejszy.
Marki Premium są długowieczne
Marki Premium mają ogromnie długą tradycję i historię. Czasem sięga setek lat (Revol, Zwilling, Wüsthof, czy Holmegaard, by wymienić tylko kilku słynnych nestorów). Firma, która jeszcze setki nie dobiła, często uznawana jest za dość młodą. Te marki, które mają 3-4 dekady, to oseski.
Co wynika z tak długiej tradycji? Genialna znajomość tematu, czyli tego, w czym dany producent się specjalizuje. Składa się na to wiedza zbierana przez całe pokolenia. Dodajmy do tego wiedzę inżynierów, przeróżnych specjalistów, rzemieślników. Tego nie da się ani kupić, ani zdobyć w rok, czy dwa.
Luksusowe AGD nie jest produkowane masowo
Wiele ze sprzętów, które znajdziesz w ofercie naszych sklepów, tworzone jest nadal ręcznie - albo całkowicie, albo w części, przy bardzo dużym udziale człowieka. Przykładem niech będą ręcznie kute japońskie noże mistrzów kowalstwa, czy dmuchane szkło barowe (np. marki Holmegaard). Wiele marek Premium ma kontrolowany przez człowieka proces produkcji, w wielu przypadkach ludzie sprawdzają to, co stworzą maszyny. Tu liczy się jakość.
Oczywiście, słynni producenci sprzedają swoje produkty na całym świecie w stosunkowo dużych ilościach, ale i tak ich miesięczna, czy roczna produkcja nie może równać się z tym, co masowo tworzone jest w milionach sztuk przez firmy no name.
Przynależność i przywiązanie do lokalnego rynku
Zdecydowana większość produktów luksusowych europejskich marek powstaje właśnie w Europie. Np. belgijski producent doskonałych patelni i garnków, Demeyere, dostał nakaz produkowania swoich luksusowych naczyń wyłącznie w Belgii. A życzenie takowe wyraził Belgijski Królewski Dwór, z którym się nie dyskutuje.
Jeśli nawet producent korzysta z tańszej siły roboczej na świecie, ma tam z reguły własną fabrykę. Czyli nie zleca wykonawstwa swoich produktów jakiemuś nieznanemu producentowi, ale tworzy kopię swojej europejskiej fabryki. Zatrudnia lokalnych pracowników, ale kontrolę procesu produkcji i jakości prowadzą wyspecjalizowani Europejczycy.
Znani producenci stawiają na jakość, długą gwarancję i to jest niezmienne.
Patenty i zaawansowane technologie
Zdarzają się głosy oburzonych, którzy twierdzą, że garnek, patelnia, czy nóż za duże, czy szokująco duże pieniądze są tyle samo warte, co te, masowo produkowane, dostępne w markecie sprzęty.
Uprzejmie dajemy znać, że nie mają ze sobą kompletnie nic wspólnego. Różni je wszystko. Sprzęty marek Premium wykorzystują szeregi patentów, zaawansowanych technologii i rozwiązań, których próżno szukać w tanich sprzętach. Bardzo wielu producentów ma własny dział badawczy, swoich inżynierów, specjalistów z różnych dziedzin. Wielu przeszło żmudny proces patentowy. Nieskończona ilość doskonałych marek Premium tworzy swoje produkty ze sławami świata kulinariów. Inni, którzy nie mają takiego zaplecza, kupują z kolei za gigantycznie pieniądze możliwość wykorzystania istniejących i sprawdzonych patentów, czy technologii.
Producenci marek klasy Premium non stop inwestują w rozwój. I to oni wpływają na trendy światowej kuchni i kulinariów.
Długie lub dożywotnie gwarancje
Nie jest niczym niezwykłym fakt, że wiele marek Premium daje na swoje produkty bardzo długie gwarancje. Czasem i dożywotnie. Z racji ustaleń prawnych i kłopotu z doprecyzowaniem, co znaczy dożywotnia gwarancja, utarło się, że wynosi 30 lat (Staub, czy noże marki Miyabi).
Ceniący się producenci, których produkty mają krótsze gwarancje, wymieniają nawet po wielu latach użytkowania dany sprzęt, któremu coś się stało. Oczywiście, pod warunkiem, że Klient go nie zniszczył. Można tu mówić o prawdziwym szanowaniu Klienta. Oczywiście, wielkich tego świata stać na to, by mieć gest. Dlatego, między innymi, warto kupować to, co luksusowe.
Materiały najwyższej jakości
Materiały tworzone wyłącznie dla potrzeb danego, luksusowego sprzętu to nic niezwykłego w tej branży. Chodzi o to, by dany produkt (czajnik, nóż, patelnia, czy deska kuchenna) wytrwał całe lata i nigdy nie szkodził zdrowiu (mówimy tu, nade wszystko, o sprzęcie kuchennym) i by był przez długi czas estetyczny oraz maksymalnie funkcjonalny. Siłą rzeczy, trudno uniknąć i w świecie luksusowego AGD jakiś usterek, reklamacji, czy problemów, ale są to sytuacje sporadyczne. I, co najważniejsze, godni zaufania producenci zawsze naprawiają swoje błędy, prowadząc politykę pro-kliencką.
Wyśmienity design
Sprzęty klasy Premium są, w zdecydowanej większości przypadków, piękne, bardzo ładne lub przynajmniej ładne. A to z tego względu, że o ich design dbają studia projektowe lub często znane na całym świecie indywidualności, np. świata mody (by wspomnieć choćby pracownię Swarovskiego, która upiększa luksusowy sprzęt marki Bugatti).
Piękny sprzęt udoskonala życie. Z tym nie ma co dyskutować, to prawda znana już starożytnym. Im lepszy i ładniejszy jest, tym chętniej się go używa, dostojniej wygląda w domu. A jego posiadanie budzi poczucie dumy. Za nią idzie z kolei przekonanie, że można osiągnąć wiele i żyć inaczej.
Produkty marek Premium czasem nie są dostępne od ręki
Zdarza się, i to nie raz, że na luksusowe produkty trzeba czekać. Wydawałoby się, że tak prozaiczny sprzęt, jak patelnia, czy nóż, ma dotrzeć do Klienta w mgnieniu oka. Nic bardziej błędnego. Tu trzeba dostosować się do producenta, który, np., raz na miesiąc, czy wręcz kwartał, produkuje dany sprzęt. I to nie w milionach, ale setkach sztuk. A ci, którzy mają cierpliwość poczekać, dostają sprzęt jedyny w swoim rodzaju. Często indywidualizowany, czy wręcz personalizowany (by wspomnieć wybrane kolekcje ręcznie tworzonych młynków marki Peugeot, np. z serii Lalique).
Joanna Gawlikowska i Krystian Wawrzyczek
Zdjęcia: Peugeot, Zwilling
Szukaj nas tutaj: