Naturalne żeliwo - patelniom mówimy TAK, garnkom NIE!

Wielokrotnie spotkaliśmy się z pytaniem, padającym ze strony Klientów naszych sklepów, Widzów, oglądających filmy na kanale YouTube oraz czytelników tysięcy naszych tekstów, dlaczego nie ma u nas garnków z naturalnego żeliwa, czyli impregnowanego olejami jadalnymi. Odpowiedź jest prosta. Bo takie garnki nie są tak uniwersalne, jak mogłoby się wydawać i jak moglibyśmy sobie tego życzyć.

Od razu, nim zaczniecie czytać, chcemy ogłosić wszem i wobec, że jesteśmy fanatykami żeliwa. Jednak, gdy mówimy o żeliwie naturalnym, czyli impregnowanym olejami, fanatyzm zaczyna się i kończy na patelniach (poza patelniami do naleśników). Jesteśmy za to sceptyczni co do garnków i ich pozornej uniwersalności. I o tym właśnie będzie nasz artykuł.

 

Garnki z żeliwa - do wszystkiego

Francuscy producenci, w tym uwielbiany przez nas Staub, przyzwyczaili świat do tego, że ich pokrywane glazurami, powłokami zapobiegającymi przywieraniu, czyli szkliwami naczynia są niezwykle funkcjonalne. Służą zasadniczo do wszystkiego - gotowania, smażenia, duszenia, pieczenia, zapiekania potraw. Poza tofu, które z uporem przykleja się do naczynia, nie znaleźliśmy niczego, czego nie udałoby się przygotować we francuskich, a pokrytych porcelanowymi glazurami naczyniach – patelniach i garnkach.

Wielu, którzy mają podobne doświadczenia, a także wielu innych, którzy tylko o żeliwie czytało, przeniosło te funkcjonalności francuskiego żeliwa na klasyczne, naturalne żeliwne garnki impregnowane olejami. A, jak pokazuje praktyka (o czym chętnie nie mówią sprzedawcy, czy sami producenci naturalnego żeliwa) - jedne i drugie nie mają ze sobą zasadniczo wiele wspólnego.

 

Żeliwne garnki nie do wszystkiego

Kochamy miłością wielką i głęboką markę Skeppshult. Ten szwedzki producent tworzy wyśmienitej jakości, nadludzko trwałe patelnie. Z obsesyjnym uporem tworzy też garnki, których nie kochamy. Już tłumaczymy, dlaczego.

Garnki marki Skeppshult i innych producentów, tworzących naczynia z naturalnego żeliwa bez powłok, a impregnowanych za to olejami jadalnymi, nie dają rady w wielu kuchennych potyczkach. Chcesz sobie przygotować zupę-krem, klarowny bulion, kompot, czy zupę owocową? Albo zwykłą ogórkową, czy pomidorową? Teoretycznie możesz. Ale tylko teoretycznie. Zupa gotowa, stawiasz talerze przed głodną rodziną, a wszyscy wykrzywiają się z obrzydzeniem. Co się stało?

Po pierwsze - w zupie pływają potężnych rozmiarów oka tłuszczu, jak w bardzo, bardzo rasowym rosole. I tu zdziwienie, bo przecież oleju do zupy nie dodawałeś. Skąd się wziął? „Wytrącił się”, „wygrzał” i wydobył z garnka, który właśnie tymże olejem jest impregnowany. Wyobraź sobie kompot, truskawkową masę do ciasta lub tortu, czy sernik o wyrafinowanym posmaku oleju. A może lepiej sobie tego nie wyobrażaj…

W sumie, podejrzewamy, że „po drugie” okaże się by zbędne. Ale, dla ludzi o mocnych nerwach - poniżej napiszemy, co jeszcze możesz spotkać w swoje zupie, czy delikatnej potrawie.

 

 

Metaliczny posmak potraw

Naturalne żeliwo ma taką genialną zaletę, że emituje w potrawy mikroelementy żelaza. To bardzo, bardzo pomaga ludziom, którzy mają niedobór żelaza we krwi, cierpią na choroby serca, anemię. Żelazo w odpowiednich ilościach jest potrzebne każdemu organizmowi. Ale, bez przesady.

Jeśli pomidorowa będzie „trąciła” wygotowaną w niej metalową klamką, a ogórkowa, czy krem będą smakować tak, jakbyś oblizywał starą kłódkę z szopki dziadka, możesz spodziewać się lekkiego lub większego oporu rodziny, którą takim obiadem, czy słodkościami uraczysz.

I to znowu nie jest wina żeliwa, bo taka jego natura. Za to - mięsa, ryby, potrawy jednogarnkowe wyśmienicie zyskają na smaku i aromacie, które żeliwo wzmocni. Tam nie będzie tego dysonansu, bo przyprawy zniwelują ten lekko metaliczny posmak. Za to potrawa będzie wyrazista, wielopoziomowa w smaku, generalnie - doskonała.

 

Ćwierć-garnki

I w efekcie - masz w kuchni taki garnek z naturalnego żeliwa, a ”jakoby go nie było”, że się powołamy na wielkiego Jana z Czarnolasu. Bo o ile żeliwny garnek z powłoką (czyli glazurą), o czym pisaliśmy, wykorzystasz do wszystkiego, o tyle naturalne żeliwo będzie stawiało na swoim i nie da się go przekonać, by robiło po Twojemu.

Jeszcze raz podkreślimy - gulasze, leczo, bigosy, bogracze, pieczenie, potrawki z dziczyzny, fasolka po bretońsku, grochówka - jak najbardziej TAK. Natomiast to, co delikatne, subtelne w smaku, czy słodkie - zdecydowanie NIE.

Dlatego wiele łatwiejsza jest współpraca z patelnią z naturalnego żeliwa, bo tu powyższe problemy są zasadniczo niedostrzegalne. Ryby, mięsa, steki, warzywa, owoce morza - smażone, pieczone, a nade wszystko grillowane - to poezja smaku. Dlatego kochamy Skeppshulta za patelnie, ale nie bardzo go lubimy za garnki.

 

 

Krystian Wawrzyczek, specjalista z zakresu żywienia, technik i technologii kulinarnych

Joanna Gawlikowska – wielbicielka naturalnego żeliwa w formie patelni

Zdjęcia: Skeppshult

www.prestizowakuchnia.pl

 

Szukaj nas tutaj:

 

                

 

 

Artykuły powiązane

Nieco o mieleniu pieprzu, czyli sztuce zdecydowanie zaniedbanej

O zaletach przyprawiania aromatycznym, świeżo zmielonym pieprzem i istocie młynków do przypraw pisze dyplomowany specjalista sklepu PrestiżowaKuchnia, Krystian Wawrzyczek

Poproszę pół kilo patelni, czyli smażenie dla samobójców

Kuchenny Inkwizytor padł ofiarą własnej ciekawości. Zaglądając w koszyki kupujący w hipermarkecie, dowiedział się, na czym smażą rodacy. Oto historia o patelni-śmiertelni.

Pieczenie w wykonaniu smakoszy - czyli szkoła kuchennej cierpliwości

Piec każdy może, ale pieczenie pieczeniu nie równe. Jak upiec kulinarne arcydzieło podpowie nasz tekst dedykowany ludziom o sporej lub wyjątkowej cierpliwości.

Jak samodzielnie odróżnić kamień ceramiczny od syntetycznego?

Japońskie noże i te najwyższej klasy kute, europejskie, ostrzy się na specjalnych ostrzałkach - albo ceramicznych, albo syntetycznych. Jak je rozróżnić, podpowie nasz artykuł.

AGD Bugatti odnosi sukcesy w kuchniach świata, część 1

Włoska marka Bugatti słynie ze swojego doskonałego, designerskiego sprzętu kuchennego. Największą popularnością cieszą się, bez wątpienia, czajnik Vera i toster Volo.

Żeliwne naczynia Staub - otwarcie jesienno-zimowego sezonu

Nie ma lepszych naczyń na jesienno-zimowe chłody, jak żeliwo francuskiej marki Staub. Piękne, niezawodne, wszechstronne i gorące. Czego chcieć więcej?! Otwieramy sezon na żeliwo.
}